Pewnego słonecznego dnia progi szkoły jazdy z Poznania przekroczyła 46-letnia kobieta ubrana w kurtkę jeździecką, kask, bryczesy oraz oficerki, a w ręku trzymała palcat. Gdy weszła do środka, przywitała się i rzekła:
— Jestem Joanna… Czy pan jest szefem tej szkoły?
Szef OSK powstał od biurka, serdecznie się przywitał, a następnie odrzekł:
— Tak, jestem… W moim ośrodku są co prawda konie, ale pod maskami aut, czyli mechaniczne… Jeśli więc szuka pani koni z krwi i kości, proszę udać się nieopodal, gdzie mieści się stadnina. Chętnie wskażę pani drogę…
Kobieta się zaśmiała, po czym odrzekła:
— Tym razem faktycznie zależy mi na mechanicznych koniach… Chcę zrobić kurs na kategorię B+E. Jak pan zauważył, hobbystycznie uprawiam jeździectwo. To się wiąże z tym, że często wyjeżdżam na zawody i wystawy, zarówno w kraju, jak i za granicą. Oczywiście wszędzie zabieram swoją klacz Karinkę, tak więc dodatkowo muszę organizować transport, co jest czasochłonne i kosztowne. Dlatego liczę na pana, że pomoże mi pan zrobić prawko na kategorię B+E i rozwiąże mój problem…
— Oczywiście, że pomogę! — odrzekł szef szkoły jazdy z Poznania i zapisał kobietę na kurs.
Kursantka Joanna zrobiła badania lekarskie wymagane przepisami, a następnie pobrała numer PKK w wydziale komunikacji. Po odebraniu karty przeprowadzonych zajęć w biurze OSK rozpoczęła zajęcia praktyczne. I tutaj pojawił się pierwszy, niespodziewany problem…
Gdy 46-latka robiła prawko kategorii B, miała 18 lat. I chociaż kilkukrotnie zmieniała auta, to ostatnie 12 lat jeździła tylko samochodem z automatyczną skrzynią biegów. Tym samym w czasie pierwszych jazd okazało się, że nie mniejszym wyzwaniem niż cofanie z przyczepą po łuku jest obsługa pedału sprzęgła i dźwigni zmiany biegów.
Chociaż Joanna nie miała w prawie jazdy ograniczeń do poruszania się samochodem z automatyczną skrzynią biegów, to i tak musiała prawie na nowo nauczyć się jeździć tzw. manualem. W efekcie kursantka musiała dokupić kilka dodatkowych godzin jazd, aby dobrze przygotować się do egzaminu w WORD-zie.
W 2024 roku, kiedy wydarzyła się wspomniana historia, na kurs w naszym OSK zapisały się jeszcze dwie osoby, które miały problem z poruszaniem się samochodem z manualną skrzynią biegów. Dlatego też podjęliśmy decyzję, aby zakupić dodatkową przyczepę oraz samochód z automatyczną skrzynią biegów do szkolenia na kategorię B+E.
Po rozmowach z kierowcami, którzy robili u nas kurs i jeździli z przyczepami, doszliśmy do wniosku, że większość z nich korzysta z busów lub dużych SUV-ów. Tym samym zdecydowaliśmy się na zakup samochodu marki Mercedes klasy V.
Ten wybór był następstwem tego, że już wcześniej z powodzeniem użytkowaliśmy 3 samochody marki Mercedes klasy A. Samochody te świetnie spisują się w naszym OSK, a bogate wyposażenie ułatwia zdanie egzaminu wraz z nauką obsługi nowoczesnych rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa czynnego i biernego.
Dzięki aplikacji „Mercedes me” można sobie także porozmawiać z samochodem, wylewając swoje frustracje w przypadku problemów z opanowaniem jazdy, np. do tyłu. Oprócz tego rozmowy z kursantami dostarczyły nam wiele pozytywnych opinii o tzw. fałce. Kursanci stwierdzili, że jest to samochód bezkonkurencyjny pod względem komfortu i prestiżu wśród innych pojazdów o podobnej wielkości i przeznaczeniu.
Oto najczęściej zadawane pytania dotyczące kursu na kategorię B+E:
Otóż samochodem osobowym o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) do 3500 kg możemy ciągnąć przyczepę o DMC wynoszącej 3500 kg.
Po pierwsze należy pamiętać o sprawdzeniu danych w dowodzie rejestracyjnym, takich jak: F2 (dopuszczalna masa całkowita), F3 (dopuszczalna masa całkowita zespołu pojazdów — samochód z przyczepą), Q1 (dopuszczalna masa całkowita przyczepy z hamulcem) i Q2 (dopuszczalna masa całkowita przyczepy bez hamulca).
Po drugie należy pamiętać, aby nie pomylić dopuszczalnej masy całkowitej z masą własną lub z rzeczywistą masą pojazdu.
Oczywiście, że tak! Po pierwsze przyczepę lekką, czyli taką o DMC do 750 kg. Po drugie wtedy, gdy DMC zespołu pojazdów nie przekracza 3500 kg.
Jak najbardziej tak! Nie tylko można zrobić ten kurs, ale także zdać egzamin na kategorię B+E samochodem z automatyczną skrzynią biegów. W przypadku egzaminu w WORD-zie można zdać egzamin na automacie pod warunkiem podstawienia tego typu zestawu na egzamin, ponieważ obecnie żaden WORD w Polsce nie jest w posiadaniu tego rodzaju zestawu.
Na szczęście nie! Posiadanie kategorii B bez kodu 78, ograniczającego możliwość prowadzenia pojazdów do tych z automatyczną skrzynią biegów, pozwala na zrobienie kursu samochodem na automacie bez ograniczeń związanych z kodem 78. Osoba z tymi uprawnieniami może poruszać się — podobnie jak w przypadku kategorii B — samochodami z manualną i automatyczną skrzynią biegów. Ograniczenie dotyczy tylko osób, które już mają kod 78 w prawie jazdy i przed uzyskaniem kategorii B+E mogły prowadzić tylko pojazdy z automatyczną skrzynią biegów.
Jak najbardziej podstawiamy pojazdy i zestawy pojazdów na egzamin praktyczny do WORD-u, również w zakresie kategorii B+E.
Wszystkie dostępne statystyki pokazują, że zdawalność egzaminów na pojazdach OSK jest wyższa niż w przypadku pojazdów WORD-owskich, a różnice często sięgają nawet kilkunastu procent…
Otóż dlatego, że jeżdżąc przez kilkadziesiąt godzin jednym samochodem, poznajemy go dokładniej wraz z działaniem jego wszystkich mechanizmów, takich jak: sprzęgło, hamulec, gaz itp. Przystępując do egzaminu państwowego, nie mamy czasu na przyzwyczajenie się do samochodu, a auta — nawet jeżeli są to samochody tej samej marki i te same modele — bardzo często reagują trochę inaczej na nacisk na pedał gazu, sprzęgła, hamulca itp. Często wydaje się, że są to nieznaczne różnice, ale podczas egzaminu okazują się problematyczne.
Jak najbardziej kategoria B uprawnia do prowadzenia ciągników rolniczych, a prawko B+E dodatkowo umożliwia kierowanie ciągnikami rolniczymi wraz z przyczepą lub przyczepami. Po zdaniu egzaminu na kategorię B+E będziemy mieli także wpisane prawo jazdy kategorii T.
Po zdaniu egzaminu wewnętrznego kursantka Joanna stawiła się w WORD-zie — tym razem nie w stroju do jazdy konnej — i potwierdziła, że nie tylko świetnie sobie radzi ze swoją klaczą Karinką, ale także z mustangami ze stali. Oczywiście zdała za pierwszym podejściem, a jej historia stała się dla nas inspiracją do zmian.
I tak wprowadzając do oferty naszego OSK zestaw z automatyczną skrzynią biegów do szkolenia i egzaminowania na kategorię B+E, chcieliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów. Wiemy, że obecnie liczba robiących prawo jazdy kategorii B automatem ciągle rośnie, tak więc przewidujemy, że zapotrzebowanie na tego typu usługi będzie cieszyło się coraz większą popularnością.
Jak już wspomnieliśmy, w zeszłym roku po raz pierwszy spotkaliśmy kursantów, którzy chcąc rozszerzyć posiadane uprawnienia o kategorię B+E, mieli problem z obsługą samochodu na manualu. Oprócz tego dane statystyczne także nie pozostawiają złudzeń, że automaty zyskują na popularności wśród kierowców, a niektóre marki już nie oferują samochodów na manualu…
Tak więc podążając za najnowszymi trendami, szkoła jazdy „Prawko” z Poznania wprowadziła w pierwszej kolejności automat na kategorię B, następnie — D, AM, C, C+E, a teraz także w zakresie kategorii B+E!
Autor: Cezary Drozdowski
Redaktor: Maciej Bukowski
PS Oto, jak możemy Ci jeszcze pomóc: