Andrzej wpisał w wyszukiwarkę Google frazę „szkoła jazdy Poznań”, gdyż chciał zdobyć uprawnienia kierowcy zawodowego. Następnie przedzwonił do znajomego, aby umówić się z nim na mieście i poprosić go o radę, jak zdobyć świetnie płatną pracę na kategorię C+E.
„Jeśli chcesz zdobyć dobrze płatną pracę zaraz po uzyskaniu uprawnień — powiedział znajomy kierowca, gdy spotkali się w kawiarni — powinieneś spojrzeć na całą sprawę z perspektywy szefa firmy transportowej.
Na wykresie kosztów, które ponosi jego firma, realizując dane zlecenie, ma on takie pozycje, jak:
Jak myślisz, który z tych czynników wiąże się z największym ryzykiem dla pracodawcy?
Andrzejku, proszę, zrozum, że firmy transportowe bardzo często opierają się na nowych pojazdach finansowanych na zasadach leasingu czy też wynajmu długoterminowego. To powoduje, że tabor jest wymieniany na bieżąco i najczęściej pozwala na spełnienie czterech pierwszych warunków.
Pomimo tego, że sprzęt bywa kapryśny i niekiedy potrafi zawieść w najmniej oczekiwanym momencie, to najczęściej — z powodu gwarancji — sama naprawa nie jest dla pracodawcy kosztowna. Wobec tego właściciele firm transportowych jako jeden z największych problemów, a w wielu przypadkach najważniejszy, wymieniają właśnie czynnik ludzki.
To właśnie kierowcy są mimo wszystko najsłabszym ogniwem w tej branży. Dlatego też prawidłowe wyszkolenie kierowcy już na etapie kursu w OSK jest bardzo istotne i w wielu przypadkach ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, ale także na rentowność przedsiębiorstwa transportowego.
Jeśli więc chcesz z przytupem rozpocząć karierę kierowcy zawodowego, to najważniejsza rada, jakiej mogę ci udzielić, brzmi: znajdź świetną szkołę jazdy, która zrobi z ciebie kierowcę przez duże »K«. Jeśli faktycznie nauczysz się jeździć tak zwanym tirem, każdy pracodawca w Poznaniu będzie chciał mieć ciebie w swoim teamie, a dobre pieniądze staną się pochodną twoich umiejętności”.
Gdy znajomy kierowca skończył mówić, sięgnął po notes, w którym zanotował kilka słów. Potem wydarł zapisaną karteczkę i podał ją Andrzejowi, a ten zrobił z niej dobry użytek. Kim był znajomy kierowca oraz jaką treść zawarł na karteczce? Zanim poznamy odpowiedź na to pytanie, ustalmy, jak powinno przebiegać szkolenie na kierowcę zawodowego…
Pierwszym krokiem ku zawodowstwu jest odbycie kursu na prawo jazdy kategorii C. To prawo jazdy uprawnia do kierowania pojazdami o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony, z wyjątkiem autobusów.
Kurs obejmuje 20 godzin zajęć teoretycznych, które można odbyć w formie e-learningu, oraz 30 godzin zajęć praktycznych. W myśl przepisów prawa zajęcie praktyczne muszą odbywać się pojazdem ciężarowym o DMC wynoszącej minimum 12 ton oraz długości przynajmniej 8 metrów.
Niestety wiele OSK, a także zdecydowana większość WORD-ów zakupiły pojazdy o długości niewiele większej od przepisowych 8 metrów (np. mające 8,2 metra). Jest to kolejny przykład tego, jak polskie prawodawstwo mija się z rzeczywistością.
Otóż te przepisy nie współgrają z rynkiem transportowym. Firmy przewozowe wykorzystują najczęściej pojazdy ciężarowe 15- lub 18-paletowe, czyli dłuższe od tych oferowanych przez OSK i WORD-y przynajmniej o metr.
Oprócz tego do szkolenia w Poznaniu często są wykorzystywane stare pojazdy, które zostały wycofane z eksploatacji przez firmy transportowe. Chociaż szkoły jazdy dostosowały je do potrzeb nauki jazdy, to rzadko kiedy spełniają one obecne standardy.
Drugim krokiem ku zawodowstwu jest zrobienie prawa jazdy kategorii C+E. To prawko uprawnia osoby mające już kategorię C do prowadzenia pojazdów składających się z samochodu ciężarowego oraz przyczepy lub ciągnika siodłowego z naczepą.
Kurs obejmuje 25 godzin zajęć praktycznych. Te zajęcia, podobnie jak na kategorię C, muszą odbywać się pojazdem ciężarowym o DMC wynoszącej minimum 12 ton, a sam pojazd powinien mieć przynajmniej 8 metrów.
Oprócz powyższego dochodzi tutaj jeszcze przyczepa lub naczepa. I tak łączna dopuszczalna masa całkowita takiego zestawu powinna wynosić przynajmniej 20 ton, a minimalna długoś 16,5 metra.
Dobrą wiadomością jest to, że można połączyć kurs na kategorię C ze szkoleniem na kategorię C+E. W tym przypadku długość kursu praktycznego na kategorię C może ulec skróceniu o 10 godzin.
Czy pojazdy stosowane w szkołach jazdy oraz w WORD-zie w Poznaniu są zbieżne z tymi, które są wykorzystywane w branży transportowej? Otóż w OSK oraz w WORD-zie najczęściej wykorzystywane są zestawy złożone z pojazdu do kategorii C oraz przyczepy typu tandem o łącznej długości 16,5 metra. Tymczasem w transporcie takie zestawy zwykle mają maksymalną długość, która wynosi 18,75 metra. Jak łatwo policzyć, to przeszło 2 metry więcej…
Zatrzymajmy się przez chwilę przy transporcie drogowym. Otóż wykorzystuje on trzy rodzaje zestawów:
Dlaczego o tym wspominamy? Po pierwsze dlatego, że od stycznia 2025 roku w kategorii C+E miałby być wprowadzony obowiązek przeprowadzania szkolenia i egzaminowania na ciągniku siodłowym z naczepą. Jeśli faktycznie tak by się stało, byłby to dobry znak, że prawo polskie zaczyna podążać za oczekiwaniami rynku.
Niestety najprawdopodobniej przepisy te mają zostać przesunięte o kolejny rok, a być może nawet o dwa lata. Paradoksalnie zabiegają o to organizacje zrzeszające Ośrodki Szkolenia Kierowców, czyli te podmioty, które w swoich statutach mają zapisane działanie na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego i dostosowania przepisów do realiów rynku.
Po drugie każdy z tych zestawów ma inny stopień trudności, szczególnie w kontekście manewrów na egzaminie. Bez wątpienia najłatwiej jest zdać z przyczepą typu tandem, a najtrudniej z przyczepą z obrotnicą. Oczywiście nie jest to regułą dla każdego kierowcy, ale w większości przypadków tak właśnie wygląda.
Trzecim krokiem ku zawodowstwu jest uzyskanie kwalifikacji wstępnej lub wstępnej przyspieszonej, którą potocznie określa się jako kod 95 bądź przewóz rzeczy. Jest ona obowiązkowym szkoleniem dla osób, które zamierzają przewozić towary i pracować jako kierowca zawodowy.
Kwalifikacja wstępna lub wstępna przyspieszona obejmuje odpowiednio 280 lub 140 godzin szkolenia. Jej wybór zależy od wieku kandydata na kierowcę.
I tak osoba w przedziale wieku od 18 do 21 lat musi odbyć szkolenie liczące 280 godzin. Z kolei dla osób powyżej 21 lat jest przewidziany kurs liczący 140 godzin.
To szkolenie obejmuje dwie części:
Pierwszą z nich jest szkolenie w warunkach specjalistycznych, czyli w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy. Odbywa się ono na tak zwanych płytach poślizgowych w wymiarze 4 lub 2 godzin. Warto nadmienić, że tę część kursu można zastąpić szkoleniem na symulatorze jazdy, tym samym zastępując 4 godziny dwiema lub 2 godziny jedną.
Drugą z nich jest szkolenie w warunkach drogowych, które w zależności od rodzaju wybranej kwalifikacji wynosi 16 bądź 8 godzin. Ta część kursu ma przygotować kursantów do konkretnych zadań stojących przed zawodowymi kierowcami.
Do tych zadań zaliczamy takie czynności, jak:
Ta część kursu, jak każda inna, odbywa się pojazdami przeznaczonymi do nauki jazdy, a minimalnym wyposażeniem pojazdu w kontekście bezpieczeństwa czynnego są systemy: ABS, ASR oraz ESP.
Jak to zwykle bywa w branży nauki jazdy, także w tym aspekcie dochodzi do wielu nieprawidłowości. Wynika to z faktu, że stosunkowo łatwo można tu obejść przepisy. Otóż po szkoleniu na kwalifikację wstępną bądź wstępną przyspieszoną egzamin jest tylko teoretyczny. Ten fakt stwarza okazję dla nieuczciwych OSK, które posiadając pojazdy wyłącznie na papierze, zajęcia praktyczne przeprowadzają również tylko na papierze.
Co najwyżej wspomniane ośrodki korzystają wyłącznie z symulatorów jazdy, w ten sposób wykonując minimalny zakres szkolenia w wymiarze 2 lub 1 godziny. W efekcie kierowcy, mimo że zdadzą egzamin i uzyskają kod 95, nie są przygotowani do bezpiecznej jazdy po polskich drogach, stanowią zagrożenie dla innych uczestników ruchu oraz generują koszty dla swego pracodawcy.
Wróćmy do historii Andrzeja. Otóż chłopak skorzystał z karteczki otrzymanej od znajomego kierowcy, która okazała się pomocna w wyborze właściwej szkoły jazdy. Wkrótce przyszły kierowca zapisał się tam na kurs na kategorię C w Poznaniu.
Oto, jak będzie przebiegało jego szkolenie…
Chociaż chłopak miał możliwość odbycia kursu na tym samym pojeździe co w WORD-zie, wybrał nowy samochód marki MAN TGL 12250 z automatyczną skrzynia biegów, o długości 9,2 metra, wyposażony w wiele najnowszych elementów bezpieczeństwa czynnego.
Gdy Andrzej odbędzie tam kurs i zda egzamin wewnętrzny, szkoła podstawi ten sam samochód do WORD-u na egzamin, który chłopak — miejmy nadzieję — zda bez problemu.
Chociaż Andrzej będzie zdawał egzamin wspomnianym pojazdem z automatyczną skrzynią biegów, to posiadając kategorię B bez ograniczenia na pojazdy z automatyczną skrzynią biegów, otrzyma kategorię C również bez ograniczeń.
Po tym egzaminie chłopak przystąpi do szkolenia na kategorię C+E. Podobnie jak we wcześniejszym przypadku, tu również zrezygnuje z jazdy samochodem takim jak w WORD-zie i wybierze ciągnik siodłowy marki MAN TGX z automatyczną skrzynią biegów i naczepą Wielton, wyposażony w najnowsze elementy bezpieczeństwa czynnego.
Szkoła jazdy, podobnie jak na kategorię C, podstawi mu ten pojazd na egzamin. Pomimo tego, że ten samochód ma automatyczną skrzynię biegów, zadziałała ta sama zasada co poprzednio i Andrzej uzyska prawko kategorii C+E bez ograniczeń.
Równolegle ze szkoleniem na prawo jazdy Andrzej rozpocznie szkolenie w zakresie kwalifikacji wstępnej. Szkolenie w warunkach specjalnych odbędzie się w ODTJ Bednary pod Poznaniem w warunkach realnych z wykorzystaniem pojazdów ciężarowych na tak zwanych płytach poślizgowych oraz — dodatkowo — na symulatorze jazdy.
Pozostałe zajęcia praktyczne zaliczy na trzech rodzajach zestawów. W ich czasie nauczy się podjazdu pod rampę, obsługi windy samozaładowczej, jazdy z wykorzystaniem tempomatu aktywnego ACC wraz z topografią oraz wielu innych elementów bezpieczeństwa czynnego.
Oprócz tego dowie się między innymi:
Ten cały pakiet kursów, zaczynając od kategorii C, przez C+E, a kończąc na kwalifikacji wstępnej, Andrzej odbędzie w dwa miesiące. Gdyby zdecydował się na kwalifikację wstępną przyspieszoną, potrzebowałby na to zaledwie miesiąc.
Tym znajomym, od którego Andrzej otrzymał karteczkę, był jego wujek. Wiesław, bo tak brzmiało jego imię, już kilka lat wcześniej postanowił zostać kierowcą zawodowym, a dokładnie w 2019 roku.
Wtedy jeszcze nie było takich możliwości związanych ze zrobieniem kursu ciągnikiem siodłowym z naczepą oraz pojazdami z automatyczną skrzynią biegów, mimo że w transporcie drogowym był to już standard. Wujek Wiesiu znalazł szkołę jazdy, która oferowała kurs prowadzony przez instruktorów z doświadczeniem w transporcie drogowym.
Oprócz tego w tym ośrodku funkcjonował dział związany z transportem drogowym, zarówno krajowym, jak i międzynarodowym. Wujek, po zakończeniu szkolenia i uzyskaniu wszystkich uprawnień, zatrudnił się na 2 tygodnie w charakterze kierowcy zawodowego w firmie TRUCKSLINE. Wchodziła ona w skład Celidox Group z Poznania, w którym odbywał szkolenie, i tam — w dwuosobowej załodze — stawiał swoje pierwsze kroki w fachu zawodowego kierowcy.
Wujek Wiesiu wszystkie dodatkowe szkolenia odbywa właśnie w tym OSK i do dziś jest stałym bywalcem fanpage’a tego ośrodka. Z radością śledzi nieustanny rozwój i dostosowywanie się do potrzeb rynku tego OSK. Usługi tej firmy polecił też kilku znajomym i wszyscy byli bardzo zadowoleni, gdyż ich szkolenie prowadzili instruktorzy mający ogromne doświadczenie nie tylko w tej dziedzinie, ale także w transporcie drogowym.
Wujek doskonale wie, jak ważne jest właściwe przygotowanie do zawodu. Świetnie zdaje sobie sprawę, jak wpływa ono na bezpieczeństwo nie tylko młodego kierowcy, ale także innych uczestników ruchu drogowego. Dlatego też bez wahania zapisał na karteczce nazwę wspomnianej szkoły jazdy z Poznania wraz z kontaktem do jej właścicieli, a potem — spokojny o przyszłość zawodową siostrzeńca — wręczył ją Andrzejowi:
PRAWKO
Lidka 501 598 423
Cezary 501 257 294
Autor: Cezary Drozdowski
Redaktor: Maciej Bukowski
Ps. Oto jak możemy Ci jeszcze pomóc…