Gdy Michał zrobił kurs w szkole jazdy w Poznaniu i zdał egzaminy w tutejszym WORD-zie, od razu kupił sobie auto. Wkrótce nadszedł sezon zimowy i młody kierowca dostał zaproszenie do rodziny w góry. Postanowił z niego skorzystać i wraz z żoną zafundować sobie śnieżny wypoczynek z dala od zgiełku miasta.
Zanim ruszył w drogę, spotkał się ze swoim wujkiem, który miał prawo jazdy od 40 lat, więc był doświadczonym kierowcą. Michał zapytał go o to, jak przygotować auto do zimy, opadów śniegu i gołoledzi na drodze. Wujek chętnie podzielił się z nim swoimi wskazówkami. W czasie rozmowy jedna porada wujka zszokowała Michała, tak że zapytał o nią ponownie, aby się upewnić, czy dobrze usłyszał.
Jak brzmiała ta porada? Otóż wujek powiedział: „Opon letnich nie musisz wymieniać, bo to nówki sztuki. Kiedyś w PRL-u były tylko letnie opony i jakoś dawaliśmy radę bez zimówek. Teraz firmy produkują jeszcze lepsze ogumienie, więc na takich letnich możesz śmigać bez lęku cały rok!”.
Dlaczego wujek udzielił takiej porady? Otóż dlatego, że w PRL-u jeździło się na oponach wielosezonowych, np. Stomil Olsztyn Radialne, i wielu ludzi do dziś myśli, że były to opony letnie. Oprócz tego wtedy nikt nie wymieniał opon sezonowo i nawet nie było tego typu usług.
Niestety Michał posłuchał rady wujka i wraz z żoną wyruszył w ośnieżone góry… Zanim odpowiemy na pytanie, czy Michałowi i jego małżonce udało się dojechać bezpiecznie na miejsce, najpierw przekażemy kilka wskazówek, które — mamy nadzieję — okażą się pomocne i bezpośrednio wpłyną na komfort i bezpieczeństwo na drodze…
Czego dowodzi powyższa historia, wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, jak ważne może być — pod kątem bezpieczeństwa na drodze — właściwe przygotowanie pojazdu do zmieniających się warunków drogowych w okresie zimowym. Zacznijmy od wymiany opon, która jest niezbędną czynnością przed sezonem zimowym.
Obecnie wyróżniamy trzy podstawowe rodzaje opon:
Chociaż ostatecznie dobór opon należy do kierowcy, to należy pamiętać, że w warunkach zimowych, czyli w czasie niskich temperatur, opadów deszczu czy śniegu, należy korzystać z opon zimowych lub wielosezonowych.
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, który wybór będzie lepszy (zimowe czy wielosezonowe?), ponieważ w dużej mierze zależy on od wielu czynników.
Do tych czynników należą warunki, w jakich poruszamy się samochodem:
Oprócz tego należy pamiętać, że podstawowym czynnikiem, który poprawia zarówno komfort, jak i bezpieczeństwo jazdy, jest właściwe ciśnienie powietrza w ogumieniu. Informacje o tym, ile powinno wynosić prawidłowe ciśnienie naszego auta, najczęściej znajdują się pod klapką wlewu paliwa lub na tzw. bocznym słupku, rozdzielającym przednie drzwi od tylnych.
Zalecane jest, aby opony spełniały trzy podstawowe kryteria:
Ponadto należy pamiętać, że jeżdżąc np. na oponach wielosezonowych, warto okresowo sprawdzić prawidłowe wyważenie kół, które ma wpływ zarówno na komfort czy bezpieczeństwo podróży, jak i zużycie opon.
W okresie jesiennym i zimowym znacznie częściej używa się wycieraczek, dlatego też stan piór jest bardzo istotny. Pióra wycieraczek, podobnie jak opony, pękają i kruszeją, a także — z powodu ciągłego użytkowania — zużywają się.
Tym samym zużyte pióra bardzo łatwo mogą porysować powierzchnię przedniej szyby, a wtedy ich wymiana nie będzie już wystarczająca. Ponadto zużyte pióra wycieraczek nie będą dostatecznie oczyszczały szyb, co wpłynie na widoczność, a w konsekwencji na bezpieczeństwo.
Należy pamiętać także o tym, że w wielu przypadkach, gdy pióra nie oczyszczają szyby w sposób zadowalający, wystarczy je dokładnie wyczyścić. Nie ma potrzeby od razu wymieniać ich na nowe.
Jak najbardziej płyn do spryskiwaczy nie tylko jest niezbędny w aucie do komfortowej i bezpiecznej jazdy, ale także prawnie obowiązkowy. Z uwagi na fakt, że letni płyn do spryskiwaczy zamarza, należy go w okresie jesiennym wymienić na zimowy, co uchroni nas przed niespodzianką związaną z zamarznięciem płynu i brakiem możliwości zmycia zabrudzeń na szybie.
Należy także pamiętać o tym, że zamarzający płyn może uszkodzić zbiorniczek, przewody lub pompkę płynu. Jeśli kierowca ma problem, aby o tym pamiętać, może warto pomyśleć nad tym, aby cały rok stosować zimowy płyn do spryskiwaczy…
Przed okresem zimowym należy sprawdzić zarówno ilość, jak i jakość płynu chłodzącego. Gęstość płynu ma bezpośredni wpływ na jego właściwości związane z zamarzaniem. Należy pamiętać, że zarówno zbyt mała, jak i zbyt duża gęstość może spowodować uszkodzenie pojazdu.
Zbyt mała spowoduje zamarznięcie płynu, a w konsekwencji może doprowadzić nawet do uszkodzenia silnika. Z kolei zbyt duża ma negatywny wpływ na wszelkie połączenia, czyli węże, uszczelki i inne, a w konsekwencji może doprowadzić do wycieków.
Warto także pamiętać o tym, że częste uzupełnianie płynu, nawet o niewielkie ilości, doprowadza do zwiększenia jego gęstości, ponieważ w naturalny sposób odparowuje tylko woda. W przypadku płynu chłodniczego często występuje ubytek śladowy, np. 100—200 ml na rok, co raczej jest wynikiem odparowywania wody.
Toteż powinniśmy uzupełniać ten płyn wodą destylowaną lub demineralizowaną. Dolewanie płynu w takim przypadku oznacza zwiększanie jego gęstości. Często starsi kierowcy robią codzienne przeglądy, sprawdzając między innymi płyny, i po odkręceniu korka płynu chłodzącego odparowują z niego śladowe ilości wody.
Taki kierowca dolewa codziennie 20—30 ml płynu chłodniczego, ciągle zwiększając jego gęstość. Te płyny są na bazie glikolu, a ten jest substancją żrącą i w dużym stężeniu potrafi uszkodzić uszczelkę pod głowicą czy też jakiś wąż albo spowodować nieszczelność pompy wody.
Warto zrobić pomiar akumulatora przed sezonem zimowym, ponieważ właśnie w warunkach niskich temperatur traci on od kilku do kilkunastu procent swojej pojemności, co w konsekwencji może zrodzić problemy z odpaleniem pojazdu, np. rano, po mroźnej nocy.
Warto też zaopatrzyć się w dobrej jakości tzw. kable rozruchowe, które w takiej sytuacji mogą nas wybawić z opresji. Inną możliwością ratunku jest polisa ubezpieczeniowa, która zawiera usługę pomocy w odpaleniu auta zimą, ale niestety wiąże się to z oczekiwaniem na pomoc niekiedy nawet kilkadziesiąt minut…
Przed zimą warto wyposażyć auto w:
Należy pamiętać, że obowiązkiem kierowcy jest oczyszczenie szyb ze szronu, a także kompleksowe oczyszczenie auta ze śniegu i lodu, który spadając, może spowodować zagrożenie dla innych użytkowników ruchu.
Dla bezpieczeństwa ważny jest też stan techniczny pojazdu, a w szczególności jego zawieszenia, hamulców i tym podobnych. Jeżeli któryś z tych elementów budzi nasz niepokój, warto jest sprawdzić auto na stacji diagnostycznej. Tego typu przeglądy wykonują odpłatnie w zasadzie wszystkie stacje kontroli pojazdów oraz autoryzowane serwisy.
Chcąc odpowiedzieć na to pytanie, powróćmy do historii Michała. Otóż młody kierowca zabrał żonę zimą do rodziny w góry. Już w drodze zaczęły dziać się niepokojące rzeczy — auto wchodziło w lekki poślizg i schodziło na środek jezdni, powodując zagrożenie nie tylko dla Michała, ale także dla kierowców nadjeżdżających z naprzeciwka.
Jakimś cudem udało im się dojechać do celu podróży… Gdy drugi wujek dowiedział się, że Michał przyjechał na letnich oponach, złapał się za głowę i nakazał mu natychmiast odstawić wóz do wulkanizatora i wymienić letnie na zimówki. Tak też Michał zrobił.
Gdyby Michał ukończył kurs w szkole jazdy „Prawko” z Poznania, wiedziałby, że nie jeździ się zimą na letnich. Na szczęście ta historia zakończyła się happy endem: małżonkowie pokonywali górskie serpentyny na zimowych oponach, ekscytując się śnieżnobiałym krajobrazem Gór Stołowych…
Autor: Cezary Drozdowski
Redaktor: Maciej Bukowski
PS Oto, jak możemy Ci jeszcze pomóc: