Szef szkoły jazdy z Poznania otrzymał serię niepokojących SMS-ów. Nie było to po raz pierwszy, gdy takie wiadomości trafiły do właściciela ośrodka. Ich treść budziła u niego grozę, tym bardziej że uczciwie podchodził do swojej pracy.
W jednym z nich napisano: „Sprzedajemy komentarze na Google, Facebooku, GoWork i Oferteo. Wyprzedź swoją konkurencję! Chcesz kupić recenzje? Wyślij Tak, a oddzwonimy…”.
Kolejna wiadomość była jeszcze dobitniejsza: „Denerwują Cię złe opinie Twojej firmy w Google? Nie martw się! W mig je usuniemy…”.
Następna przebiła dwie poprzednie: „Chcesz się pozbyć konkurencji? Napiszemy negatywne komentarze o ich działalności”.
Szef OSK przeprowadził dochodzenie w Internecie, aby się przekonać, czy faktycznie można usuwać negatywne komentarze w Google oraz kupować cudze opinie, zarówno te negatywne, jak i pozytywne.
Co udało mu się ustalić? O tym za chwilę. Najpierw odpowiedzmy na kluczowe pytania związane z tym tematem.
Wiele osób, decydując się na kurs w szkole jazdy, przeszukuje Internet w celu odnalezienia dobrego OSK. Dobrego, czyli takiego, który nie tylko przygotuje do egzaminu w WORD-zie, ale także nauczy bezpiecznej jazdy po polskich drogach.
W wielu przypadkach głównym kryterium wyboru OSK jest wysoka pozycja w rankingu, np. TOP 3, TOP 5, TOP 7, TOP 10 itp. Znalezienie się ośrodka na górze takiej listy często powoduje, że potencjalny kursant, niewiele się zastanawiając, wybiera właśnie ten OSK, który osiągnął najwyższą pozycję.
Niestety w dobie nowych technologii niejednokrotnie ulegamy złudzeniom, ponieważ wysoka pozycja TOP nie zawsze oznacza wysoką jakość szkolenia i zadowolenie klientów. Bardzo często jest wręcz przeciwnie. Z czego to wynika?
Otóż z tego, że bardzo wiele firm z różnych branż chciałoby znaleźć się na wysokiej pozycji TOP. Firmy te próbują rożnego rodzaju sztuczek służących osiągnięciu tego celu. I tak np. nakłaniają klientów do wystawienia pozytywnych opinii, często przekłamanych, oferując za nie jakieś bonusy.
Oczywiście nie uważamy, że prośba o wystawienie opinii w Internecie jest czymś złym. Po prostu nie zgadzamy się z tym, aby płacić komuś za wystawienie pozytywnej opinii, tym bardziej jeśli dana osoba ma ją wystawić wbrew swoim przekonaniom, co nie ma nic wspólnego z obiektywizmem i etyką.
Niestety nie jest to jedyny proceder związany z wystawianiem opinii. Biorąc pod uwagę powyższe, można odnieść wrażenie, że opinie w Internecie tak naprawdę są niewiele warte, ponieważ ciężko jest odnaleźć te, które wyszły prosto z serca.
Czy da się odnaleźć te, które są wiarygodne? O tym za chwilę…
Chcąc odszukać w Internecie dobry OSK, należy poznać jasną i ciemną stronę recenzji. Co mamy na myśli? Już wyjaśniamy…
Po pierwsze należy zapoznać się z pozytywnymi opiniami:
Po drugie warto też przeczytać opinie negatywne:
Z tego jasno wynika, że opinie w Internecie mogą być bardzo pomocne w dokonaniu wyboru, ale jednocześnie mogą okazać się pułapką zastawioną przez nieuczciwych przedsiębiorców w celu osiągnięcia lepszych wyników w rankingach.
Jeśli trafimy na pozytywne opinie o szkole jazdy z Poznania, warto także sprawdzić, czy znajdują one potwierdzenie w rzeczywistości. Oto jak można to osiągnąć:
Chcąc odpowiedzieć na to pytanie, powróćmy do historii z pierwszego akapitu. Otóż szef OSK zbadał ten temat w Internecie i skontaktował się z firmami, które twierdziły, że są w stanie usunąć negatywne komentarze Google.
Potwierdziło się, że faktycznie istnieją firmy, które tworzą za pieniądze zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie. W zasadzie to nie było niespodzianką dla szefa. Bardziej interesowało go to, czy można usunąć opinie w tak poważnej instytucji, jaką jest Google.
Oto co udało się ustalić w kwestii usuwania negatywnych opinii:
Tak więc w świetle polityki Google oraz polskiego prawa nie istnieje możliwość usunięcia w Internecie negatywnych opinii bez ważnego, umocowanego w prawie powodu. Jeśli jakieś firmy twierdzą, że zawsze są w stanie to osiągnąć, to albo kłamią jak z nut, albo dopuszczają się czynów karalnych, narażając tym samym firmę na poważne konsekwencje ze strony Google.
Szef szkoły jazdy z Poznania machnął ręką na te praktyki. Zdecydowanie wolał zadbać o to, aby jakość kursu była na najwyższym poziomie, co przyczyniało się do tego, że liczba pozytywnych opinii jego OSK w Google nieustannie rosła, a negatywnych była bliska zera.
Autor: Cezary Drozdowski
Redaktor: Maciej Bukowski
PS Oto, jak możemy Ci jeszcze pomóc: