Sebastian miał już dość pracy w podstawówce, gdzie był znany jako „Pan od muzyki”. Pewnego dnia rzucił papiery na biurko dyrektorki i zaczął szukać szkoły jazdy w Poznaniu, która przygotuje go do nowego fachu: instruktora nauki jazdy.
Mężczyzna postawił wszystko na jedną kartę. Postanowił się przebranżowić, licząc na to, że szybko, bo zaraz po uzyskaniu uprawnień, podejmie pracę w zawodzie instruktora. Popalił po sobie wszystkie możliwe mosty, ale wiedział, że jak najbardziej nadaje się do nowej pracy, gdyż uwielbiał uczyć innych, ale nienawidził biurokracji, w której tonął jako nauczyciel podstawówki.
Czy udało mu się osiągnąć zamierzony cel i zdobyć pracę na etacie instruktora? O tym za chwilę. Najpierw odpowiedzmy na kluczowe pytania dotyczące tego zawodu…
Przenieśmy się do początku XXI wieku, a konkretnie do roku 2001. Wówczas zawód instruktora nauki jazdy traktowany był raczej jako zajęcie dla osób, które chcą sobie dorobić do pensji lub emerytury, niż jako główne źródło utrzymania.
Niektórzy twierdzili, zresztą nie bez powodu, że było to ulubione zajęcie przedstawicieli służb mundurowych, takich jak: żołnierze, policjanci czy też strażacy. Wielu z tych mundurowych, zanim zostało instruktorami nauki jazdy, miało do czynienia ze szkoleniem żołnierzy zasadniczej służby wojskowej.
Wynikało to z faktu, że każdy żołnierz, który z przydziału został skierowany do służby jako kierowca, musiał odbyć krótkie szkolenie na typie pojazdu, do którego został przydzielony. Oprócz tego wielu wcielonych do zasadniczej służby wojskowej odbywało także kursy prawa jazdy, np. C lub C+E.
Te szkolenia prowadzili mundurowi instruktorzy w wojskowych ośrodkach nauki jazdy. Dlatego też nierzadko po przejściu na emeryturę (w przypadku służb mundurowych w bardzo młodym wieku), otwierali swoje ośrodki szkolenia kierowców lub zatrudniali się w innych OSK prowadzonych przez byłych mundurowych.
Przez lata ta branża przeżyła transformację. Jednym z kluczowych czynników zmian było między innymi zniesienie obowiązku odbycia zasadniczej służby wojskowej. Tym samym udział osób szkolących przyszłych kierowców, które wcześniej były powiązane ze służbami mundurowymi, uległ zmniejszeniu, choć nadal jest wysoki.
Obecnie na kursy na instruktorów nauki jazdy uczęszcza bardzo mały odsetek osób związanych wcześniej ze służbami mundurowymi (według naszych szacunków nie przekracza 10%). Zmianie uległo także podejście samych zainteresowanych do tego fachu.
Otóż osoby, które robią kurs na instruktora, podchodzą do tego bardzo profesjonalnie. Dążą do tego, aby było to dla nich jedyne źródło dochodu, z umową o pracę i na pełen etat. Innymi słowy, pragną, aby instruktor nauki jazdy był zawodem, a nie zajęciem hobbistycznym czy też podejmowanym dla zabicia czasu lub dorobienia sobie na wakacje.
Obecnie jest już wiele ośrodków szkolenia kierowców, które stawiają na zatrudnianie instruktorów w pełnym wymiarze godzinowym (tzw. zawodowych instruktorów). Przez lata zmieniły się także warunki finansowe i — jak się okazuje — instruktorzy w wielu ośrodkach zarabiają już na poziomie akceptowalnym i satysfakcjonującym.
Nie da się ukryć, że ta sytuacja wpływa korzystnie na poziom szkolenia kursantów, gdyż instruktorzy są w pełni skupieni na wykonywaniu jednego zawodu, a tym samym poświęcając się tylko temu, robią to znacznie lepiej niż amatorzy po godzinach.
Chcąc zdobyć uprawnienia instruktora nauki jazdy należy odbyć kurs. Do prowadzenia takich szkoleń uprawnione są ośrodki szkolenia kierowców poświadczone, czyli tzw. super OSK.
Czas trwania takiego kursu wynosi około 7—8 tygodni. To szkolenie obejmuje zajęcia teoretyczne oraz praktyczne.
Zajęcia teoretyczne podzielone są na 7 bloków tematycznych:
Zajęcia teoretyczne odbywają się stacjonarnie. Niestety przepisy prawne nie umożliwiają prowadzenia chociażby części tych zajęć w formie e-learningowej ku niezadowoleniu sporej rzeszy przyszłych kandydatów na instruktorów.
Warto nadmienić, że zajęcia z tematyki techniki i taktyki jazdy odbywają się w ośrodku doskonalenia techniki jazdy.
Zdecydowanie nie jest to zajęcie sezonowe, co nie oznacza, że jest pozbawione pewnej dozy sezonowości. Faktycznie jest tak, że w ośrodkach szkolenia kierowców są okresy, w których liczba kursantów jest większa (np. wiosną i jesienią), a także te, w których ulega ona zmniejszeniu.
Dobra wiadomość jest taka, że nie są to tak znaczące różnice, jak np. w liczbie turystów w okresie letnim nad morzem, dlatego też w przypadku dobrej organizacji pracy większość OSK, zatrudniając instruktorów na cały etat, może zapewnić im pracę przez cały rok.
Oczywiście zarobki w ośrodkach szkolenia kierowców różnią się i trudno jest określić chociażby średnią pensję instruktora nauki jazdy. W wielu przypadkach zależy to od: OSK, miejsca (np. miejscowości), formy umowy zatrudnienia czy dodatkowych profitów itp.
Jaskółką, która wiosnę czyni, jest to, że zarobki instruktorów mają tendencję rosnącą i na chwilę obecną osiągnęły już satysfakcjonujący poziom.
Oczywiście, że tak! Obecnie coraz więcej ośrodków ceni sobie instruktorów, którzy są dyspozycyjni i w pełni oddani swojej pracy, więc zatrudnienie na umowę o pracę staje się bardzo popularne.
Niewątpliwie jest to wymagający egzamin, ale jak najbardziej do zdania. Wiadomo, jest tu jak z każdym innym egzaminem: niektórym sprawi większą trudność, inni zdadzą go z marszu.
Ten egzamin wymaga odpowiedniego przygotowania i zaangażowania od kandydata na instruktora, gdyż obejmuje szeroki zakres tematyczny. Kluczem do sukcesu jest czynne uczestnictwo w zajęciach oraz systematyczne pogłębianie wiedzy.
Obecnie na rynku, podobnie zresztą jak w przypadku innych branż, widzimy niedobór rąk do pracy. Brakuje instruktorów nauki jazdy, a co za tym idzie — znalezienie pracy nie powinno sprawić problemu. Wiele ośrodków stawia na profesjonalizację swego fachu, a to oznacza, że zastępują one instruktorów pracujących dorywczo zawodowcami na pełen etat.
Tak, jak najbardziej można zostać instruktorem kategorii A, nie mając kategorii B.
Można także zostać instruktorem kategorii C lub C+E, mając udokumentowaną 5-letnią praktykę kierowcy zawodowego w transporcie międzynarodowym.
Podobnie można zostać instruktorem nauki jazdy kategorii D, mając udokumentowaną 5-letnią praktykę kierowcy zawodowego w transporcie międzynarodowym lub udokumentowaną 5-letnią praktykę w zawodzie kierowcy w komunikacji miejskiej.
Uprawnień nie trzeba odnawiać, ale istnieje obowiązek odbycia corocznych warsztatów doskonalenia zawodowego instruktorów nauki jazdy.
Do uzyskania uprawnień na instruktora nauki jazdy wymagane jest zaświadczenie o niekaralności, wykonanie badania lekarskiego i psychologicznego potwierdzającego zdolność do tego zawodu oraz posiadanie prawa jazdy:
Wróćmy do historii „pana od muzyki”. Sebastian zainwestował w kurs, który miał go przysposobić do nowego zajęcia. Mężczyzna przyłożył się jak nigdy. Na wykłady przychodził przed czasem, robił notatki, aktywnie uczestniczył w zajęciach i studiował w zaciszu domowym.
Jego zaangażowanie i pasję, z jaką uczestniczył w kursie, dostrzegł szef szkoły jazdy z Poznania, gdzie bohater naszej historii robił szkolenie na instruktora. Gdy tylko Sebastian zdał egzamin i uzyskał uprawnienia do wykonywania tego zawodu, szef tego OSK zaproponował mu pracę na pełen etat, i to od zaraz, gdyż docenił jego sumienność i charakter, które objawiły się w czasie kursu.
Autor: Cezary Drozdowski
Redaktor: Maciej Bukowski
PS Oto, jak możemy Ci jeszcze pomóc: